Chyba będę robić kolejny album dla dziecka, więc...pomyślałam, że jeśli nie zrobię czegoś dla siebie: mniej pastelowego i słodkiego, to chyba zwariuję. Od trzech tygodni "chodziło za mną" LO, a od 2 miesięcy miałam straszliwą ochotę użyć jeden jedyny papier 7 Dots Studio jaki zamówiłam na próbę (wczoraj domówiłam kolejne ;P). Gdy więc na scrapki-wyzwaniowo pojawiło się nowe, 44 wyzwanie: Cyfry, od razu wiedziałam, co zrobię, z którym papierem, z jakim zdjęciem i w jakich kolorach. Ale...wyszło lepiej, niż się spodziewałam :P
Ozdób jest tu niewiele. Skupiłam się głównie na użyciu "masek", a właściwie jednej profesjonalnej maski (tej z cegiełkami, jedyna jaką posiadam :P) oraz maski zrobionej z papierowej serwetki, masek w postaci cyferek-naklejek i ornamentowego stempla. Do tego czarny tusz pigmentowy Latarnia Morska, oliwkowy distress też ze scrapcomu, minimalne ilości zielonych i czarnych dodatków i przekaz - słowa wycięte ze starej książki :)
A nawiązanie do cyfr? A no jest. Tytuł scrapa to rok, w którym zostało wykonane zdjęcie. Pozostałe cyferki to wszystkie dotychczasowe lata naszego związku. W przesłaniu też występuje cyfra, choć pisana słownie: dwa. Chodziło mi o to, że jesteśmy dwoma pojęciami, odmiennymi rodzajami ludzkimi, a jednak potrafimy sobie dać dwie rzeczy: wolność i miłość jednocześnie :)
Wow! mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńjest niesamowity! Na prawde świetnie wyszło.
świetne podejście do tematu i wykonanie:))
OdpowiedzUsuńRewelacyjna praca! Cudnie koronkowa;)
OdpowiedzUsuńRobi niesamowite wrażenie :))
OdpowiedzUsuńWspaniałe LO! Dodatki pięknie współgrają ze zdjęciem :).
OdpowiedzUsuńA ja... nie mam żadnej maski ;)
Bardzo fajne LO.
OdpowiedzUsuń