Najpierw końską dawkę inspiracji łyknęłam
TUTAJ. Na deser pozachwycałam się jeszcze
TUTAJ. Te dwie strony oraz sama nazwa
GRUDNIOWNIK (
nazywam się Kasia GRUDNIK, miło mi ;D) przyczyniły się do tego, że i ja zapragnęłam stworzyć swoją wersję grudniowego pamiętnika :) I nie ma, że zmęczona po pracy, że mało czasu, że projekt z jednej firmy czeka, że z kartkami świątecznymi nadal jestem w lesie. Usiadłam i zrobiłam. I mam. I zamierzam regularnie dodawać opisy, pamiątki (paragony z przedświątecznych zakupów, karteczki z listą pomysłów na prezenty, opakowanie po cukierkach, które kupujemy tylko na święta...), a może i jakieś zdjęcia - jeśli aparat w grudniu coś uchwyci ;) Już się cieszę :D
Dziś pokazuję gotową okładkę oraz 3 strony w pierwotnej formie - później dojdą opisy, a strony zostaną bardziej ozdobione :)
Cały Grudniownik ma strony z pół-kopert: posklejałam koperty (w trzech rozmiarach i dwóch kolorach), a następnie każdą przecięłam na pół. Dzięki temu uzyskałam pomiędzy stronami kieszonki, w które powkładam zdjęcia i pamiątki :))
Na razie mój grudniowy pamiętnik wygląda tak:
BARDZO PRZEPRASZAM ZA OKROPNĄ JAKOŚĆ FOTEK, zdjęcia były robione o 6 rano, przed pracą, bo później już nie mam kiedy ich robić...
Kółka do spinania albumu (są trochę za duże, ale jak grudniownik sobie przytyje, to będą w sam raz :D), biały dabber i brązowy tusz pochodzą ze
scrapcomu. Słówko grudzień pochodzi z zestawu słówek zakupionego w scrapińcu. Papiery to mieszanka kolekcji ILS, całą resztę mam z prywatnych wymian z dziewczynami :* oraz z wygranych w candy :D
Postawiłam na wszystkie kolory, które kojarzą mi się ze świętami i z zimą: czerwony, biały, zielony, złoty, niebieski... :))
A zakładka, która miała być dziś, będzie...innym razem :P
****
A w związku z tym, że
wyzwanie #18 na blogu scrapki-wyzwaniowo również polega na stworzeniu grudniownika, a mój wpisuje się w wytyczną wyzwania, bo jest na bazie kopert, zgłaszam moją pracę również tam :)