Wczoraj świętowaliśmy 25 urodziny mojej przyjaciółki - Kasi. Jako dodatek do prezentu dostała ode mnie obrazek z naszym zdjęciem. Zdjęcie zostało zrobione w Jej urodziny, 2 lata temu :) Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby przy scrapowaniu połączyć z sobą krwistą czerwień i ciemny, mocny fiolet, ale taką kolorystykę podyktowała mi kolorystyka zdjęcia i okazuje się, że całkiem fajnie to wygląda :)
Obrazek został wykonany na antyramie formatu A4. Dzięki temu, że wszystko przykleiłam NA szybę, a nie pod nią - mogłam sobie pozwolić na nieco przestrzenną formę :) Z tyłu oryginalne klipsy do zawieszenia obrazka na ścianie. Całość składa się z kompozycji kwiatowej, odrobiny ręcznych przeszyć, kilku guzików i girlandy podklejonej na kosteczkach 3D. Napis "polonistki" został zamieszczony na girlandzie, bowiem wszystkie trzy jesteśmy po filologii polskiej :)
Do kompletu z obrazkiem powstała kartka. Jest ozdobiona także w środku, ale zdjęcia mi nie wyszły :(
Razem komplet prezentuje się tak:
Dorzuciliśmy do tego butelkę limonkowo-miętowej wódki i mieliśmy gotowy prezent dla Kasi :)
Papierowe kwiaty, duży perłowy ćwiek, kosteczki 3D, brązowy distress i literki-naklejki pochodzą ze sklepu scrap.com.pl
Łączna liczba wyświetleń
24 czerwca 2012
22 czerwca 2012
Lubię
Wczoraj odkryłam dwie rzeczy:
- lubię robić tagowe kartki
- lubię pracować według palety kolorystycznej
Postanowiłam połączyć oba te "lubienia" razem i stworzyłam pracę na trzecie wyzwanie kolorystyczne w Magicznej Kartce :)
Piękna, inspirująca paleta prezentuje się tak:
A to już moja praca (jak zwykle zabrakło mi brystolu na bazę, więc musicie sobie wyobrazić, jak kartka będzie wyglądać finalnie :P):
Na tej kartce mamy przegląd moich ostatnich zakupów scrapowych :))) 4 nowe wykrojniki-roślinki, nowe papierowe kwiatki, maleńkie urocze guziczki, papiery z nowej kolekcji BoBunny i motylek wycięty z arkusza Magicznej Kartki :))
- lubię robić tagowe kartki
- lubię pracować według palety kolorystycznej
Postanowiłam połączyć oba te "lubienia" razem i stworzyłam pracę na trzecie wyzwanie kolorystyczne w Magicznej Kartce :)
Piękna, inspirująca paleta prezentuje się tak:
A to już moja praca (jak zwykle zabrakło mi brystolu na bazę, więc musicie sobie wyobrazić, jak kartka będzie wyglądać finalnie :P):
Na tej kartce mamy przegląd moich ostatnich zakupów scrapowych :))) 4 nowe wykrojniki-roślinki, nowe papierowe kwiatki, maleńkie urocze guziczki, papiery z nowej kolekcji BoBunny i motylek wycięty z arkusza Magicznej Kartki :))
Lekko i przyjemnie
Myślę, że art-journal to jeden z tych obszarów scrapbookingu, do którego trzeba twórczo dojrzeć. Ja przynajmniej nie potrafiłam tak z marszu zabrać się za żurnalowanie. Musiałam najpierw przebrnąć przez kartki, Lo'sy, albumy, małe formy. Musiałam zaznajomić się z mediami, nauczyć się szarpać, targać, brudzić, chlapać. Musiałam zrozumieć istotę art-journala. Dlatego też podchodziłam do niego aż 3 razy, bo ponoć do 3 razy sztuka ;-) Za pierwszym razem skończyło się na dwóch wpisach, które totalnie mi się nie podobały i...szkoda mi na nie było moich scrapowych przydasi ze skromnych wówczas zasobów :P Za drugim razem również skończyło się na dwóch wpisach, ale jakoś tak coś z nimi było nie tak...
Teraz - skuszona wyzwaniem Czekoczyny na Diabelskim Młynie - spróbowałam po raz trzeci. Pierwszy wpis i od razu czuję, że to jest to!! Wybrałam sobie mały recyklingowy notes, taki, jakie dorzucają do przesyłek, żeby listy były cięższe. Jest na tyle mały, że powinno mi się udać zapełnić go w całości, a jeśli się wciągnę - przygotuję sobie kolejny. A oto mój pierwszy art-journalowy wpis, z którego jestem w pełni zadowolona:
Zgodnie z wytycznymi wyzwania, wpis opowiada jaki był mój wczorajszy dzień. Wpis jest (albo raczej: starałam się, aby był) lekki i przyjemny, bo właśnie tak minął mi 21 czerwca 2012 :) Kolory (zieleń, błękit, żółty) oddają barwy, otaczające mnie od rana do wieczora: blask słońca, błękit orzeźwiającego deszczu, zieleń trawy z naszego ogrodu... :) Biel jest tutaj oddaniem lekkości, spokoju, beztroski, wewnętrznego wyciszenia. Motyle z kalki symbolizują radość życia, lekkość, delikatność i wolność - wczoraj spędziłam w pracy tylko 2 godziny, później miałam wolne i robiłam to, na co miałam ochotę :D Aby na dobre zapamiętać, co robiłam w ten piękny dzień, w tle strony wypisałam sobie ołówkiem kluczowe hasła: herbata, trawa, suknie ślubne, kawa, słonce, scrapowanie, drzemka, ciastka, kociaki, Saba, usta Kuby, wolne, ciepło, lenistwo, rodzice :)
I na koniec jeszcze słówko o mediach - mamy tutaj gesso, akrylówkę białą i kolorowe (granatowa, żółta, zielona), distressy w reinkerach (różowy, miodowy), biały dabber, ołówek, czarny żelopis :) A z dodatków: koronkę, motyle z kalki, papierową serwetkę, skrawki papierów scrapowych :)
Teraz - skuszona wyzwaniem Czekoczyny na Diabelskim Młynie - spróbowałam po raz trzeci. Pierwszy wpis i od razu czuję, że to jest to!! Wybrałam sobie mały recyklingowy notes, taki, jakie dorzucają do przesyłek, żeby listy były cięższe. Jest na tyle mały, że powinno mi się udać zapełnić go w całości, a jeśli się wciągnę - przygotuję sobie kolejny. A oto mój pierwszy art-journalowy wpis, z którego jestem w pełni zadowolona:
Zgodnie z wytycznymi wyzwania, wpis opowiada jaki był mój wczorajszy dzień. Wpis jest (albo raczej: starałam się, aby był) lekki i przyjemny, bo właśnie tak minął mi 21 czerwca 2012 :) Kolory (zieleń, błękit, żółty) oddają barwy, otaczające mnie od rana do wieczora: blask słońca, błękit orzeźwiającego deszczu, zieleń trawy z naszego ogrodu... :) Biel jest tutaj oddaniem lekkości, spokoju, beztroski, wewnętrznego wyciszenia. Motyle z kalki symbolizują radość życia, lekkość, delikatność i wolność - wczoraj spędziłam w pracy tylko 2 godziny, później miałam wolne i robiłam to, na co miałam ochotę :D Aby na dobre zapamiętać, co robiłam w ten piękny dzień, w tle strony wypisałam sobie ołówkiem kluczowe hasła: herbata, trawa, suknie ślubne, kawa, słonce, scrapowanie, drzemka, ciastka, kociaki, Saba, usta Kuby, wolne, ciepło, lenistwo, rodzice :)
I na koniec jeszcze słówko o mediach - mamy tutaj gesso, akrylówkę białą i kolorowe (granatowa, żółta, zielona), distressy w reinkerach (różowy, miodowy), biały dabber, ołówek, czarny żelopis :) A z dodatków: koronkę, motyle z kalki, papierową serwetkę, skrawki papierów scrapowych :)
21 czerwca 2012
Parawanikowy mini album :)
Już, już myślałam, że przywykłam do mojego nowego życia i potrafię świetnie zorganizować sobie dzień, tak, żeby i na scrapowanie wystarczyło mi czasu. A tu nagle okazuje się, że nastał kolejny szalony czas w moim życiu i choć od tygodnia mam w domu nowe papiery, wykrojniki, media i inne przydasie, to nawet nie miałam ich kiedy rozpakować, a co tu dopiero mówić o wypróbowaniu! Dziś i jutro wybrałam sobie wolne za nadgodziny w pracy, więc może w końcu uda mi się coś scrapnąć ;-) A jakiś czas temu, gdy znalazł się wolny wieczór, zrobiłam mini album w formie parawanu. Naszło mnie na miłostki, pastele i duuużo szczegółów, zwłaszcza na frontowej okładce :D Zdjęcia przeleżały na dysku kilka tygodni, bo nawet nie miałam kiedy Wam ich pokazać. Czynię to więc teraz :)
Okładka:
I cała reszta w różnych kombinacjach składania parawanu :D
Okładka:
I cała reszta w różnych kombinacjach składania parawanu :D
10 czerwca 2012
Z potrzeby serca
To miał być tag. I był. Zerknęłam wczoraj w stronę ścinków i pomiędzy dyżurem w pracy, a przemeblowywaniem salonu skleciłam tag z pastelowych ścinków. Dziś dokończyłam i kiedy szukałam papieru pod tło do zdjęcia, nagle zmieniłam zdanie. Papier Magicznej Kartki tak cudnie dopasował się do taga, że postanowiłam zrobić LO. LO z tagiem ozdobnym ;-)
Wybrałam zdjęcia, podoklejałam jeszcze trochę papierowych, pastelowych elementów, sięgnęłam po kolekcję TSC, dołożyłam papierowe serwetki, dziurkaczowe koronki, użyłam moją jedyną maskę :D dodałam kwiatuszki... I powstał chyba jak dotąd najlepszy mój scrap :) Lubię go :)
A oto sprawca całego zamieszania - tag:
I jeszcze zbliżenie na kwiatuszki :)
Miłej niedzieli :) Ja pędzę robić obiad, bo za niedługo mój Głodomorek wraca z pracy ;P
Wybrałam zdjęcia, podoklejałam jeszcze trochę papierowych, pastelowych elementów, sięgnęłam po kolekcję TSC, dołożyłam papierowe serwetki, dziurkaczowe koronki, użyłam moją jedyną maskę :D dodałam kwiatuszki... I powstał chyba jak dotąd najlepszy mój scrap :) Lubię go :)
A oto sprawca całego zamieszania - tag:
I jeszcze zbliżenie na kwiatuszki :)
Miłej niedzieli :) Ja pędzę robić obiad, bo za niedługo mój Głodomorek wraca z pracy ;P
8 czerwca 2012
On - moje lustrzane odbicie
W aktualnym wyzwaniu na blogu scrapki.pl wyzwaniowo Czekoczyna proponuje wykonanie pracy o naszym lustrzanym odbiciu, czyli osobie, w której "odnajdujemy siebie". Od razu wiedziałam, że moja praca będzie o moim Narzeczonym. A dlaczego?
Dlatego, że odkryłam w Nim drugą połowę siebie. Jest taki sam jak ja, a jednak zupełnie inny. Dzięki temu wspaniale się nawzajem uzupełniamy :) Mamy podobne poczucie humoru, oboje jesteśmy wrażliwi, czuli na krzywdę, opiekuńczy, przyjaźnie nastawieni do świata i do ludzi, rodzinni. Mamy też podobne priorytety życiowe i przekonania. To wszystko sprawia, że patrząc w oczy Kuby widzę odbicie swojej duszy :) Jednocześnie jednak Kuba jest bardziej konkretny ode mnie, jest realistą, twardo stąpającym po ziemi, który czasem musi mnie ściągać z obłoków, w których bujam ;-) Jest też bardziej opanowany i cierpliwy ode mnie. Ja z kolei dokładam do naszego związku mnóstwo czułości i bliskości i cały czas uczę Miśka, że uczucia trzeba okazywać, zwłaszcza takiemu pieszczochowi jak ja :D W sumie tworzymy świetną parę ;P A mój scrap jest właśnie o tym - że Kuba jest taki sam jak ja, tylko inny :) Myślę, że właśnie tym jest lustrzane odbicie: widzimy siebie, ale przecież nieco odwróconego ;-)))
I zbliżenie na "śmieci" :D
Są tu stemple, koronki, guziki, kwiaty i mnóstwo różnych farbek akrylowych :)
ps. wciąż można wyrazić chęć przygarnięcia kartki z poprzedniej notki (KLIK) - cieszę się, że kartka Wam się podoba i ktoś chciałby ją mieć u siebie :)) Dziękuję :*
Dlatego, że odkryłam w Nim drugą połowę siebie. Jest taki sam jak ja, a jednak zupełnie inny. Dzięki temu wspaniale się nawzajem uzupełniamy :) Mamy podobne poczucie humoru, oboje jesteśmy wrażliwi, czuli na krzywdę, opiekuńczy, przyjaźnie nastawieni do świata i do ludzi, rodzinni. Mamy też podobne priorytety życiowe i przekonania. To wszystko sprawia, że patrząc w oczy Kuby widzę odbicie swojej duszy :) Jednocześnie jednak Kuba jest bardziej konkretny ode mnie, jest realistą, twardo stąpającym po ziemi, który czasem musi mnie ściągać z obłoków, w których bujam ;-) Jest też bardziej opanowany i cierpliwy ode mnie. Ja z kolei dokładam do naszego związku mnóstwo czułości i bliskości i cały czas uczę Miśka, że uczucia trzeba okazywać, zwłaszcza takiemu pieszczochowi jak ja :D W sumie tworzymy świetną parę ;P A mój scrap jest właśnie o tym - że Kuba jest taki sam jak ja, tylko inny :) Myślę, że właśnie tym jest lustrzane odbicie: widzimy siebie, ale przecież nieco odwróconego ;-)))
I zbliżenie na "śmieci" :D
Są tu stemple, koronki, guziki, kwiaty i mnóstwo różnych farbek akrylowych :)
ps. wciąż można wyrazić chęć przygarnięcia kartki z poprzedniej notki (KLIK) - cieszę się, że kartka Wam się podoba i ktoś chciałby ją mieć u siebie :)) Dziękuję :*
7 czerwca 2012
Czerwono-czarna kartka szuka właściciela
Jak fajnie, że dziś wolne - mam chwilkę, żeby zamieścić pracę wykonaną na wyzwanie KARTKI#33 na portalu Scrapujące Polki :) Jedynym wymogiem jest tym razem użycie czerwonych i czarnych dodatków, cała reszta - dowolna :) Ja skleciłam taką karteczkę:
Otwiera się troszkę nietypowo, bo na bok ;-)
UWAGA: gdyby ktoś chciał przygarnąć tę karteczkę, to jest ona do wzięcia. Nie wiem, czy znajdzie się ktokolwiek chętny, ale jeśli jakimś cudem zgłosi się więcej niż jedna osoba, przeprowadzę losowanie. Chęć przygarnięcia kartki można zgłaszać w komentarzu pod tą notką, do niedzieli 10 czerwca włącznie (do godz. 23:59).
Otwiera się troszkę nietypowo, bo na bok ;-)
UWAGA: gdyby ktoś chciał przygarnąć tę karteczkę, to jest ona do wzięcia. Nie wiem, czy znajdzie się ktokolwiek chętny, ale jeśli jakimś cudem zgłosi się więcej niż jedna osoba, przeprowadzę losowanie. Chęć przygarnięcia kartki można zgłaszać w komentarzu pod tą notką, do niedzieli 10 czerwca włącznie (do godz. 23:59).
4 czerwca 2012
Pozytywnie ;)
Witajcie :)) Dziś poniedziałek, więc czas na kolejne wyzwanie Scrapgangu :) Tym razem proponuję Wam wykonanie dowolnej pracy w temacie: COŚ POZYTYWNEGO. Należy wykonać pracę z minimum jednym, dobrze widocznym pozytywnym słowem (miłość, radość, szczęście itd.) i minimum 3 mediami :) Szczegóły wyzwania na scrapgangowym blogu, zapraszam serdecznie! :)
Ja wykonałam obrazek (właściwie: obrazeczek :P) na bazie podstawki pod piwo :)
Troszkę poeksperymentowałam z mediami i ze sposobem ich nakładania :) Najpierw pomalowałam podkładkę grubą warstwą białej farby akrylowej, i zanim wyschła pochlapałam troszkę różowym distressem z buteleczki, po czym rozmazałam wszystko za pomocą gąbeczki. Następnie w kilku miejscach naciapałam odrobinę żółtej farby akrylowej i ponownie wszystko roztarłam gąbeczką. Na to nasypałam holograficzne minikółeczka cd i turkusowy brokat i - żeby się wszystko trzymało - całość pokryłam grubą warstwą crackle accents. Później przykleiłam koronkę, literki, paski papieru, które też pomalowałam farbą akrylową. Na koniec przykleiłam lekko zmodyfikowane papierowe kwiatki i ręcznie wycinane i gniecione listki :) I powstał radosny, słoneczny obrazek. A do niego zamierzam utworzyć jeszcze inne optymistyczne obrazeczki, tak, żeby mieć całą pozytywną kolekcję ;))
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę duuużo uśmiechu na ten deszczowy czas!
ps. jeszcze się nie chwaliłam, że właśnie spełniło się jedno z moich tegorocznych postanowień - osiągnęłam jeden cel, który przyświecał mi od początku istnienia tego wyzwaniowego bloga.... Dostałam wyróżnienie Top-4 w UHK Gallery - Inspiracje!!!! Za moją kawową karteczkę z poniższego posta :) Jupiiii!! :D
Ja wykonałam obrazek (właściwie: obrazeczek :P) na bazie podstawki pod piwo :)
Troszkę poeksperymentowałam z mediami i ze sposobem ich nakładania :) Najpierw pomalowałam podkładkę grubą warstwą białej farby akrylowej, i zanim wyschła pochlapałam troszkę różowym distressem z buteleczki, po czym rozmazałam wszystko za pomocą gąbeczki. Następnie w kilku miejscach naciapałam odrobinę żółtej farby akrylowej i ponownie wszystko roztarłam gąbeczką. Na to nasypałam holograficzne minikółeczka cd i turkusowy brokat i - żeby się wszystko trzymało - całość pokryłam grubą warstwą crackle accents. Później przykleiłam koronkę, literki, paski papieru, które też pomalowałam farbą akrylową. Na koniec przykleiłam lekko zmodyfikowane papierowe kwiatki i ręcznie wycinane i gniecione listki :) I powstał radosny, słoneczny obrazek. A do niego zamierzam utworzyć jeszcze inne optymistyczne obrazeczki, tak, żeby mieć całą pozytywną kolekcję ;))
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę duuużo uśmiechu na ten deszczowy czas!
ps. jeszcze się nie chwaliłam, że właśnie spełniło się jedno z moich tegorocznych postanowień - osiągnęłam jeden cel, który przyświecał mi od początku istnienia tego wyzwaniowego bloga.... Dostałam wyróżnienie Top-4 w UHK Gallery - Inspiracje!!!! Za moją kawową karteczkę z poniższego posta :) Jupiiii!! :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)