28 września 2011

Ulotne chwile 2011

- taki jest tytuł mojego nowego, wymęczonego albumu 15x15, na bazie ze Scrapińca. Postanowiłam go wykonać, kiedy tak zastanawiałam się na co zużyć kolekcję papierów BoBunny Gabrielle. Tak mi się ta kolekcja spodobała, że chciałam ją przetworzyć, ale produkt zachować dla siebie ;) No i mam - album, utrwalający najważniejsze wydarzenia tego roku ;) Zostało jeszcze kilka wolnych stron, mam nadzieję, że wydarzy się do końca roku jeszcze coś, co warte będzie utrwalenia na papierze :) Papiery BoBunny są tak piękne, że żal mi je było zasłaniać, dlatego w albumie ilość dodatków jest ograniczona :P

Sąsiadujące ze sobą strony tworzą całościowy wpis na dany temat. Jedna strona zawiera fotografię upamiętniającą dane zdarzenie, druga strona zawiera nagłówek (wydarzenie + data) oraz krótki opis :)

Na razie w albumie zostały utrwalone następujące wspomnienia:

*strony 1-2: Rocznicowy wyjazd w góry (czyli: jak świętowaliśmy 3 rocznicę naszego związku)
*strony 3-4: Obrona magisterska (i impreza po obronie :P)
*strony 5-6: Pożegnanie z Polą (moją podopieczną)
*strony 7-8: Wczasy z Kubą w Białym Dunajcu
*strony 9-10: Wczasy z rodzicami - Kudowa Zdrój
A teraz każda strona z osobna ;)))

Okładka przód - nie chciałam zasłaniać tego motyla, więc tylko napis, krople akrylowe, bilecik i kluczyk:
Pierwsza strona - motyle, guzik, plakietki wycinane odręcznie (nie mam takiego wykrojnika, odrysowałam kształt od gotowych elementów :P), przetarcia i tuszowania:
Druga strona - pocięte fotki zmęczonych ludzi, serca z UHKowego papieru, distressy i tekturowe napisy:
Trzecia strona - pozornie niepozorna ;P Grupa szczęśliwych dopiero-co-magistrów i słówko określające nasze odczucia, ale... nie mogłam się zdecydować, czy upamiętnić samą obronę, czy też to, co działo się po niej więc...po raz pierwszy w historii mojego scrapowania - skrytka na dodatkowe fotki! Klapka ze zdjęciem się podnosi, a w środku są jeszcze dwa zdjęcia :)
Czwarta strona - kwiat, zawijasek, kluczyk, tuszowania i piękny naklejkowy skrót ;)
Piąta strona - spokojna, tylko cieniowany tuszami napis:
Szósta strona - moja podopieczna i Jej malutka siostrzyczka, do tego kwiaty, listki i motylek:
Siódma strona - trochę guzików, trochę kwiatków i perełek, motylek i bawełniana koronka:
Ósma strona - tylko guziczki, żeby nie przyćmić zdjęcia zrobionego w Wyjątkowym Miejscu (na ten temat planuję zrobić osobny album :P już nawet wymyśliłam tytuł: Droga na szczyt):
Dziewiąta strona - kochająca się rodzinka, przyozdobiona ornamentem i kroplami akrylowymi:
Dziesiąta strona - guziczek, krople, skrawki papieru, co by kolekcję wykorzystać do cna ;)
Okładka tył - tylko piękny papier :)
Na razie nie jest zbyt gruby, ale przecież wszystko przede mną, bo zostało jeszcze trochę miejsca :)






Uffff....ciekawe, czy komuś udało się dobrnąć do końca, a nawet jeśli - to czy ktoś ma jeszcze siły na zostawienie komentarza? :P

A na sam koniec zostawiłam sobie materiałoznawstwo ;)
* Ze Scrapińca: baza albumu, tekturowe słowa i ornament;
* Ze scrapcomu: tusze Latarnia Morska (jasnobrązowy, brązowy, czarny, turkusowy, siena, krople akrylowe, kwiaty papierowe Latarnia Morska i Prima, naklejki-literki, kółka do spięcia albumu
* Z C4Y: papiery BoBunny i Pink Paislee
* Z UHK Gallery: kluczyk, pasiasty papier, papierowe motyle


Guziki, koronka i złote perełki - znalezione w szufladkach ;)
No, to chyba tyle :)

6 komentarzy:

  1. Wróble ćwierkały że czynisz album, więc wpadłam i nie żałuję!
    Ale się napracowałaś, wyszło ślicznie, romantycznie i jest piękna pamiątka! Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie wyszło! Kiedy ja znajdę czas na własne albumy ??? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały album! Warto upamietniać takie chwile w dodatku jeśli są tak pięknie ozdobione jak Twoje, to o ile milej do nich wracać :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny album, pięknie ubrałaś wspomnienia:-)

    OdpowiedzUsuń