Sąsiadujące ze sobą strony tworzą całościowy wpis na dany temat. Jedna strona zawiera fotografię upamiętniającą dane zdarzenie, druga strona zawiera nagłówek (wydarzenie + data) oraz krótki opis :)
Na razie w albumie zostały utrwalone następujące wspomnienia:
*strony 1-2: Rocznicowy wyjazd w góry (czyli: jak świętowaliśmy 3 rocznicę naszego związku)
*strony 3-4: Obrona magisterska (i impreza po obronie :P)
*strony 5-6: Pożegnanie z Polą (moją podopieczną)
*strony 7-8: Wczasy z Kubą w Białym Dunajcu
*strony 9-10: Wczasy z rodzicami - Kudowa Zdrój
A teraz każda strona z osobna ;)))
Okładka przód - nie chciałam zasłaniać tego motyla, więc tylko napis, krople akrylowe, bilecik i kluczyk:
Pierwsza strona - motyle, guzik, plakietki wycinane odręcznie (nie mam takiego wykrojnika, odrysowałam kształt od gotowych elementów :P), przetarcia i tuszowania:
Druga strona - pocięte fotki zmęczonych ludzi, serca z UHKowego papieru, distressy i tekturowe napisy:
Trzecia strona - pozornie niepozorna ;P Grupa szczęśliwych dopiero-co-magistrów i słówko określające nasze odczucia, ale... nie mogłam się zdecydować, czy upamiętnić samą obronę, czy też to, co działo się po niej więc...po raz pierwszy w historii mojego scrapowania - skrytka na dodatkowe fotki! Klapka ze zdjęciem się podnosi, a w środku są jeszcze dwa zdjęcia :)
Czwarta strona - kwiat, zawijasek, kluczyk, tuszowania i piękny naklejkowy skrót ;)
Piąta strona - spokojna, tylko cieniowany tuszami napis:
Szósta strona - moja podopieczna i Jej malutka siostrzyczka, do tego kwiaty, listki i motylek:
Siódma strona - trochę guzików, trochę kwiatków i perełek, motylek i bawełniana koronka:
Ósma strona - tylko guziczki, żeby nie przyćmić zdjęcia zrobionego w Wyjątkowym Miejscu (na ten temat planuję zrobić osobny album :P już nawet wymyśliłam tytuł: Droga na szczyt):
Dziewiąta strona - kochająca się rodzinka, przyozdobiona ornamentem i kroplami akrylowymi:
Dziesiąta strona - guziczek, krople, skrawki papieru, co by kolekcję wykorzystać do cna ;)
Okładka tył - tylko piękny papier :)
Na razie nie jest zbyt gruby, ale przecież wszystko przede mną, bo zostało jeszcze trochę miejsca :)
Uffff....ciekawe, czy komuś udało się dobrnąć do końca, a nawet jeśli - to czy ktoś ma jeszcze siły na zostawienie komentarza? :P
A na sam koniec zostawiłam sobie materiałoznawstwo ;)
* Ze Scrapińca: baza albumu, tekturowe słowa i ornament;
* Ze scrapcomu: tusze Latarnia Morska (jasnobrązowy, brązowy, czarny, turkusowy, siena, krople akrylowe, kwiaty papierowe Latarnia Morska i Prima, naklejki-literki, kółka do spięcia albumu
* Z C4Y: papiery BoBunny i Pink Paislee
* Z UHK Gallery: kluczyk, pasiasty papier, papierowe motyle
Guziki, koronka i złote perełki - znalezione w szufladkach ;)
No, to chyba tyle :)
Очень красиво!
OdpowiedzUsuńWróble ćwierkały że czynisz album, więc wpadłam i nie żałuję!
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś, wyszło ślicznie, romantycznie i jest piękna pamiątka! Pozdro!
Bardzo fajnie wyszło! Kiedy ja znajdę czas na własne albumy ??? :)
OdpowiedzUsuńWspaniały album! Warto upamietniać takie chwile w dodatku jeśli są tak pięknie ozdobione jak Twoje, to o ile milej do nich wracać :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudowny album, pięknie ubrałaś wspomnienia:-)
OdpowiedzUsuńPiekny :) Przepiekna pamiatka :)
OdpowiedzUsuń