Jak tabliczka czekolady...

...czyli mocno brązowa - i tylko brązowa - kartka. To kolejna praca, która powstała z myślą o wyzwaniu Let's Get Shabby, ale okazało się, iż można zgłosić tylko jedną, więc tę pokazuję ot tak sobie ;)
Kartka jest skromniejsza od fioletowej, ale za to posiada ręczne szycie i samodzielnie robione kwiatuszki - w efekcie spędziłam nad nią więcej czasu... A prezentuje się tak:

Wiem, wiem, to aż dziwne, że wrzucam tylko jedno zdjęcie ;) Ale bywa i tak.

Wykorzystałam tu papiery z Lemonade i ze scrapcomu, no i jakieś tam ścinki z pudła powyjmowałam ;) Do tego dziurkacz-kwiatek, dzirkacz-gałązka, brązowa farbka akrylowa, guzik, brązowy kordonek i już :)

A tak całkiem na marginesie: trochę czasu mi to zajęło, ale wymyśliłam już, co mogę Wam podarować w dawno obiecanym candy :) Tak więc...zaglądajcie i miejcie uszy i oczy szeroko otwarte! :D

***
DOPISANO o godz. 14:52

Niesamowicie miłe wiadomości ostatnio do mnie docierają :)))) Przerwę w dzisiejszej "pocmentarnej", pełnej zadumy wędrówce postanowiłam poświęcić na przeglądanie ulubionych blogów. I co?? I oto na romantycznym blogu ILS dowiaduję się, że moja praca została wyróżniona w wyzwaniu Romantyczne Kolory!!! Wow!!! I jeszcze dostanę nowe ILSowe papiery, ale czad! :D A dowód na to, iż to właśnie moja praca spodobała się Szanownym Członkiniom DT jest TUTAJ :))

Teraz czekam na trzy przesyłki: z Zeszytem od Michelle, z niespodzianką od Gosi S. i z papierami ILS :) Aaaa, no i jeszcze nagrody gwarantowane od gangu :D Czyli niespodzianki od Rysy, Maggie i Szarej :)) Super, że akurat teraz mnie to spotyka, kiedy mam kłopoty finansowe i nie stać mnie na przydasie... Ja to jednak szczęściarą jestem! :D