Wróciłam z pracy, zajrzałam na blogi i zauważyłam, że na Diabelskim Młynie jest lift jednej z pięknych kartek Gosi S. :) Nie mogłam sobie odpuścić! A jako iż narzeczony wraca z pracy później, a obiad miałam już gotowy, wzięłam się od razu za moją wersję kartki :)) Efekt nie jest powalający, ale zabawa była super! :)
Co o niej sądzicie? :)
Na koniec chciałam jeszcze wyjaśnić, jak rozumiem kwestię liftowania czyjejś pracy - dla mnie osobiście lift to tworzenie pracy, jaką ktoś już wymyślił i stworzył, ale polega na zrobieniu możliwie najbardziej podobnej pracy z dostępnych materiałów i z wykorzystaniem własnych umiejętności. Wiem, że wiele osób traktuje liftowanie jako jedynie inspirację do stworzenia autorskiego projektu, ale dla mnie to dodatkowe wyzwanie w wyzwaniu, żeby z tego, co mam pod ręką, zrobić podobną pracę do liftowanej :) Masło maślane mi wyszło, a nie wytłumaczenie, wybaczcie, to przez zmęczenie. Wstawanie o 4:30 daje mi w kość :P
mi się podoba. Dopiero na powiększeniu widać sporo "smaczków".
OdpowiedzUsuńBardzo udany lift.
4:30 rano?? to jest taka godzina??? :D na moim zegarku nie ma.
Bardzo mi się podoba:) Liftowanie udane :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Cudne te motyle. Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękna
OdpowiedzUsuńłooooooooo jeny!
OdpowiedzUsuńcudowna jest!
Jest prześliczna, bardzo, bardzo, ale to bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńprzez chwilę myślałam, że to oryginał :) świetny lift!
OdpowiedzUsuńpiękna, no i naprawdę podobna do oryginału! mistrzynią liftu jesteś :)
OdpowiedzUsuńPiękny lift!
OdpowiedzUsuńJa również przez chwile myślałam że to oryginał karteczki ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie wyszedł Ci lift na najwyższym poziomie, bardzo ładna!
mnie ta kartka powalila,sadzilam ze to oryginal!pieknie ci wyszla
OdpowiedzUsuńDziekuje za udzial w wyzwaniu na Diabelskim Mlynie
pozdrawiam
Noami :*