Dziś jakoś mi tak nijako, żeby więc nie dać się smutkom i smuteczkom, wyciągnęłam papiery i skleciłam kartkę na wyzwanie KARTKI#43 na SP. Ta rozetka omal mnie nie doprowadziła do szaleństwa, nie umiem tego robić, nie wychodzi mi, rozłazi się na wszystkie strony przy próbie sklejenia i przytwierdzenia kółka na środku, no wścieklizny można dostać :P Dlatego to moja druga i na razie ostatnia rozetka :D
Digi stempelek autorstwa AnnyZ.
Wczoraj zrobiłam 3 kartki, jednego scrapa i kilka zaproszeń ślubnych - ciekawe, czy dziś pobiję ten rekord? :P
ps. serdecznie dziękuję za te wszystkie przemiłe komentarze pod moją poprzednią pracą :*
pps. wciąż jeszcze można dopisywać się do mojego candy (KLIK)
Pieknie wyszła
OdpowiedzUsuń..oo - nie widać , że wymęczona :D jest super :D ..i widzę moje ukochane Bobunny:D piekna karteczka :D
OdpowiedzUsuńwymęczyłaś śliczną rozetkowo- literkową kartkę:)
OdpowiedzUsuńMoże i miałaś z nią problemy, ale wyszła Ci wyśmienicie...
OdpowiedzUsuńja też próbuję się przełamać do rozetek więc życz mi szczęścia:):):)
prześliczna kartka a rozetka idealna:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tam, zaraz tam wymęczona ;) Pieknie! Świetne kolory :D
OdpowiedzUsuńe tam wymęczona jak taka ładna...
OdpowiedzUsuńA myślałam, że tylko ja mam z nimi problemy ;-) zakatekniezwyklychpomyslow.blogspot.com
OdpowiedzUsuń