Hi!
Dziś pokażę Wam kolejną pracę ze ślubną fotką.
Today I'll show you another project with a wedding photo.
Wyzwanie sklepiku na strychu kusi mnie od pierwszego dnia, tylko nie wiedziałam, co zrobić. Wczoraj wieczprem usiadłam, wyjęłam blejtram i tworzyłam. W skrócie proces twórczy to: pomalować podobrazie białym gesso, ponaklejać wiele metrów różnych koronek i różyczek na tiulu, tu i ówdzie znów pomalować gesso, nakleić bordery wycięte z papieru craftowego, dodać mnóstwo białych kwiatów, trochę listków i perełek, a na koniec puste miejsca zapełnić motylami z dziurkacza :D
Sklepik na strychu challenge tempts me from its first day, but I didn't know, what to do. Yesterday evening I sat down, took out the canvas and created. In short, the creative process was: painting the canvas with white gesso, sticking many meters of laces and tulle roses, here and there again gesso painting, sticking borders from craft paper, adding lots of white flowers, some leaves and pearls, and at the end filling the empty places with butterflies form puncher :D
Na Strychu można nabyć:
Na Strychu you can buy :
- stokrotki (akurat nie ma białych w sklepie, więc podlinkowuję zielone :P)
- różyczki (znów podlinkowuję inny kolor)
Pięknie wyszedł! Aż trudno uwierzyć, że coś tak ślicznego da się stworzyć tylko z połączenia bieli i kraftu :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak na żywo wygląda, bo ma tyle detali, ze mozna go oglądać i oglądać. Bardzo fajnie wyszedł!
OdpowiedzUsuńCudnie, na bogato i z przytupem :) A zdjęcie mnie powaliło!
OdpowiedzUsuńCudnie wyszedł! Te detale...!
OdpowiedzUsuńŚwietny - ślubne cudeńko!
OdpowiedzUsuńPiękny! Można oglądać bez końca...
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu - Magda DT sklepu Na-Strychu :)