22 czerwca 2012

Lekko i przyjemnie

Myślę, że art-journal to jeden z tych obszarów scrapbookingu, do którego trzeba twórczo dojrzeć. Ja przynajmniej nie potrafiłam tak z marszu zabrać się za żurnalowanie. Musiałam najpierw przebrnąć przez kartki, Lo'sy, albumy, małe formy. Musiałam zaznajomić się z mediami, nauczyć się szarpać, targać, brudzić, chlapać. Musiałam zrozumieć istotę art-journala. Dlatego też podchodziłam do niego aż 3 razy, bo ponoć do 3 razy sztuka ;-) Za pierwszym razem skończyło się na dwóch wpisach, które totalnie mi się nie podobały i...szkoda mi na nie było moich scrapowych przydasi ze skromnych wówczas zasobów :P Za drugim razem również skończyło się na dwóch wpisach, ale jakoś tak coś z nimi było nie tak...

Teraz - skuszona wyzwaniem Czekoczyny na Diabelskim Młynie - spróbowałam po raz trzeci. Pierwszy wpis i od razu czuję, że to jest to!! Wybrałam sobie mały recyklingowy notes, taki, jakie dorzucają do przesyłek, żeby listy były cięższe. Jest na tyle mały, że powinno mi się udać zapełnić go w całości, a jeśli się wciągnę - przygotuję sobie kolejny. A oto mój pierwszy art-journalowy wpis, z którego jestem w pełni zadowolona:
Zgodnie z wytycznymi wyzwania, wpis opowiada jaki był mój wczorajszy dzień. Wpis jest (albo raczej: starałam się, aby był) lekki i przyjemny, bo właśnie tak minął mi 21 czerwca 2012 :) Kolory (zieleń, błękit, żółty) oddają barwy, otaczające mnie od rana do wieczora: blask słońca, błękit orzeźwiającego deszczu, zieleń trawy z naszego ogrodu... :) Biel jest tutaj oddaniem lekkości, spokoju, beztroski, wewnętrznego wyciszenia. Motyle z kalki symbolizują radość życia, lekkość, delikatność i wolność - wczoraj spędziłam w pracy tylko 2 godziny, później miałam wolne i robiłam to, na co miałam ochotę :D Aby na dobre zapamiętać, co robiłam w ten piękny dzień, w tle strony wypisałam sobie ołówkiem kluczowe hasła: herbata, trawa, suknie ślubne, kawa, słonce, scrapowanie, drzemka, ciastka, kociaki, Saba, usta Kuby, wolne, ciepło, lenistwo, rodzice :)

I na koniec jeszcze słówko o mediach - mamy tutaj gesso, akrylówkę białą i kolorowe (granatowa, żółta, zielona), distressy w reinkerach (różowy, miodowy), biały dabber, ołówek, czarny żelopis :) A z dodatków: koronkę, motyle z kalki, papierową serwetkę, skrawki papierów scrapowych :)

4 komentarze:

  1. super ze udalo sie w koncu!ja tez dopiero co zaczelam przez to wyzwanie :) wiec mam nadzieje ze zostane na dluzej przy tej formie :)
    rozmiarowo wydaje mi sie ze nasze artjournale sa podobne :) bo ja tez z notesika zrobilam :)
    ciesze sie ze udalo sie po tylu probach zaczac:)
    pozdrawiam i dziekuje za udzial w naszym wyzwaniu na DM :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastycznie! I tyle twórczych eksperymentów z mediami - super :) Bardzo mi się podoba Twój wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super praca! Cieszę się, że wyzwanie Cię zmobilizowało. Dziękuję za udziałw wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo delikatnie! cieszyć się tym eko-nastrój :)

    OdpowiedzUsuń